Dzisiaj pierwsze imieninki Poli! Z tej okazji (oraz troszkę z okazji ukończenia pół roczku kilka dni temu) odwiedzili nas wczoraj Babcia i Dziadek.
Polunia dostała od nich krzesełko do ucztowania (już niedługo zaczynamy) :) oraz śliczny bukiecik kwiatów z motylkiem i biedroneczkami w szklanym wazoniku. Wazonik okazał się hitem wieczoru. Pola tak bardzo chciała go dostać w swoje łapki, tak wyciągała do niego rączki, że trzeba było dziecku wazonik trzymać aby mogła go z bliska oglądać i dotykać. W roli _wazonikotrzymacza_ świetnie spisywała się anielsko cierpliwa i zakochana we wnusi Babcia :D
A z powodu tej nagłej i silnej fascynacji, solenizantka Pola przez dłuższy czas była obecna ciałem i nieobecna duchem ;) Co jej gremialnie wszyscy wybaczyli :)
Babcia przywiozła też upieczone "dla Poluni" róże karnawałowe, które pozwoliłam sobie w Jej imieniu zjeść w ilości... dużej :D No dobra, zjadłam prawie wszystkie sama, no ale to przecież prawie tak jakby Poluśka zjadła ;) No sobie to bym odmówiła, ale dziecku przecież od ust nie odbiorę... :)
Od rodziców dostała zaś zestaw zabaweczek Tiny Love do wózka i/lub fotelika samochodowego oraz maskotkę motylka Lamaze.
A od wszystkich masę całusów, przytulasów i ciepłych życzeń.
Sto lat Poleńko!
Bądź zawsze oryginalna i piękna jak zorza polarna.
Troszeczkę bądź ekscentryczna, niekiedy i eteryczna.
Bądź również czasami poważna, powaga też w życiu jest ważna.
Bądź ciepłą, przyjazną osobą, a przede wszystkim... bądź Sobą!
Kochający Cię Rodzice
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz