Mała zasysa z siłą dojarki przemysłowej, mam wrażenie, że lada moment wyssie mi węzły chłonne razem z płucami :| Mamy 3 tygodnie i 4 dni po narodzinach a ja przeżywam laktacyjne katusze i gdy zbliża się pora karmienia mam ochotę uciec z krzykiem przez ścianę zostawiając po sobie tylko dziurę w kształcie ludzika...
Ałaaaaaaaa!!!
Niech mnie ktoś przytuli...