Pierwszy Lany Poniedziałek Poli spędziliśmy u mojej Mamy. Polunia oczywiście została wycałowana, wyściskana i skomplementowana za wszystkie czasy :) Jak to u Babci :)
Poszliśmy na spacerek do parku, który Pola przespała :)
Żaden dzień się nie powtórzy Nie ma dwóch podobnych nocy
Pierwszy Lany Poniedziałek Poli spędziliśmy u mojej Mamy. Polunia oczywiście została wycałowana, wyściskana i skomplementowana za wszystkie czasy :) Jak to u Babci :)
Poszliśmy na spacerek do parku, który Pola przespała :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz