nowej czapeczce :) Poleńka w takim tempie wyrasta z ciuszków, że ledwo nadążam z uzupełnianiem jej garderoby.
Czapeczka na zdjęciu jest jednym z ostatnich nabytków. Najpierw oczywiście została przymierzona i... jak widać po mince - zaakceptowana :)
Moja kochana pyzuńka :)
cudowne dziecię które akceptuje czapki :) pozazdrościć :) :*
OdpowiedzUsuńOooo... to wcale nie jest taka prosta sprawa z tymi czapeczkami, jakby mogło się po tym wpisie wydawać :)
OdpowiedzUsuń