sobota, 23 lipca 2011

Pokój Poli in progress part 3

Nie wytrzymałam i jak pomyślałam, tak zrobiłam. Pomalowałam sama. I wreszcie jestem zadowolona :D
Zosia Samosia ;)

Wysłałam małżonka po wybrane meble do sklepu i biedny przytaszczył te kilogramy samodzielnie. :)
Ale fajnie! :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz