Wreszcie, po blisko 3 latach, Poleńka będzie miała zrobiony swój pokój. Zrobiony tak, jak być powinien :) Czyli ładnie, już nie "dzidziusiowo", z regałem na jej własne książki i zabawki, z szafą i komoda ubraniową na wyłączność (!), własnym nowym łóżkiem i kącikiem do pisania, malowania i innych prac.
Dzisiaj część 1 metamorfozy - malowanie.
Pan "złota rączka" dzielnie maluje.
Strasznie się cieszę! :D
4 lata temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz