czwartek, 24 grudnia 2009

Święta Bożego Narodzenia

Dzięki Poli Święta nabrały nowego wymiaru. Zaczęły mnie cieszyć. Zaczęłam na nie czekać.
Wigilię spędziliśmy częściowo u mojej Mamy, odwiedziliśmy także Ciocię (siostrę Taty).
Pierwszy dzień Świąt odpoczywaliśmy w domku, a w drugi pojechaliśmy w odwiedziny do rodziny na wieś.
Było bardzo miło.
Polusia była w tym roku bardzo grzeczną dziewczynką, dlatego Mikołaj przyniósł jej górę superowych prezentów.
Największą furorę zrobił Telefon-But, który ma słuchawkę, sznurówkę, wygrywa melodyjki różnorakie, wyskakuje z niego ptaszek i można kręcić tarczą. Dostała też sanki, klocki drewniane, klocki Geomag baby, radyjko CD Fisher Price, różową stonogę, gigantycznego misia Kubusia, pociąg, sorter klocków Playskool, trzy pary rajstopek, paczkę z owocami i słodyczami i pieniądze. Uff... to chyba wszystko. Naprawdę dużo w tym roku. Ślicznie dziękujemy Mikołaju kochany! :)

Wigilia u Babci: Polusiowy zachwyt przy pierwszym spotkaniu z TelefonoButem:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz