poniedziałek, 28 lipca 2008

Ja chcę już urodzić!

Kiedyś, dawno dawno temu, kiedy jeszcze mieściłam się bokiem w drzwiach, dziwiłam się bardzo dlaczego te wszystkie ciężarówki tak strasznie marudzą i narzekają "że one to by chciały już urodzić".

Myślałam sobie "qva, do czego im sie tak śpieszy"? Do nieprzespanych nocy? Do wyjca, którego nie można wyłączyć? Do pieluch z zawartością mało przypominającą towar w Sephorze?

Zamiast się cieszyć i delektować ostatnimi dniami względnej wolności, to one "chcą już urodzić!" A przecież po porodzie, gdy dzieć będzie na świecie to już nic nie będzie takie jak dawniej...
No po prostu te laski jakieś mocno dziwne mi się wydawały >:|

A teraz... JA CHCĘ JUŻ URODZIĆ! Ja mam dość. Jestem zmęczona, obolała, zmaltretowana fizycznie i psychicznie. Ubezwłasnowolniona we własnym ciele. Ja się chcę wypisać z tego klubu pt. "9 miesiąc". I to w trybie natychmiastowym!
Ostatnio mój mężczyzna zapytał mnie o czym marzę. A zatem:
- marzę o przespaniu całej nocy, poleżeniu bokiem, na wznak, na drugim boku, na brzuchu, a potem znów na boku i na plecach i tak kilkanaście razy w nocy chcę zmieniać pozycję bez bólu i w ciągu kilku sekund a nie minut,
- marzę o tym, by nie chodzić do toalety co 20 minut, po to by oddać krajowi 2 łyżeczki od herbaty,
- marzę o tym, by moje stopy i nogi osiągnęły normalną objętość i normalny wygląd, zamiast obecnych niezginalnych cystern,
- marzę o tym, by wejść/wyjść do/z wanny/samochodu o własnych siłach,
- itp itd

Ughhh...
więc...
ja chcę już urodzić...

1 komentarz:

  1. hehheh ja w 32 tygodniu to smigałam jeszcze jak szalona brzycha mi widac nie było ale od 35 tygodnia dopiero sie zaczęło ból,nieprzespane noce skurcze itd także oszczedzaj słowa krytyki na ostatnie tygodnie bo one beda najtrudniejsze dla ciebie ja jakoś przeżyłam jestm w 38 i już przyzwyczaiłam sie do bólu i oczekuje mojej małej niuni ;) życze powodzenia i wiecej wiary w siebie dasz rade my wszystkie dajemy!!!

    OdpowiedzUsuń