Dzisiaj, czyli w dniu, w którym kończy siódmy miesiąc, Poleńka postanowiła sprawić mi radość i od dziś potrafi sama przekręcić się z plecków na brzuszek. Jak już raz tak zrobiła, to później wciąż i wciąż się przewracała. Ja ją na plecki, a ona myk! i już na brzuniu! I mordka roześmiana. :) W zasadzie dzień spędziłam na obracaniu mojej Kluseczki z brzuszka na plecki, aby sobie mogła ćwiczyć świeżo nabytą umiejętność, szczególnie, że ewidentnie ta odrobina niezależności bardzo jej się spodobała, bo po każdym obrocie pyszczek cudnie roześmiany. A mamusia biła brawo i piszczała i wycałowywała i ogólnie była wniebowzięta :D
Ach, jaka jestem szczęśliwa! :D Tak wiele radości daje mi ta moja najukochańsza Poleńka.
Poleńka - już nie "nieturlak" :D No, powiedzmy - "półturlak", ponieważ czekamy jeszcze na obroty z brzuszka na plecki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz