- Ładna pogoda, słonko świeci, na spacerek idą dzieci... idę i Ja! Trawa miejscami szaro-bura, ale to nic... Mama założyła mi różową czapkę, wyglądam w niej jak Różowe Jajo, ale Mamie się podoba... no trudno, jakoś dam radę... idziemy.
- Dziarsko maszeruję, słońce w oczy mi nie straszne, fajny cień rzucam, jest git!
- Mamo, ta ławka jest mokra, ale mogę sobie trochę pociapać rączkami?
- Mogę? Naprawdę?! Suuuper!
- Nooo, skoro pociapać rączkami mogę...
- To sobie na nią jeszcze wejdę. A co!
- O! Kosmita! Prawie taki duży jak Ja!
- Cześć! Fajny jesteś! Tylko małomówny trochę...
- Super kolega z ciebie. Serio serio.
- Dobra Bracie. Mama mówi, że idę do domu. Niech Moc będzie z Tobą! Jutro tu wrócę.
5 lat temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz