Dzisiaj Polunia po raz pierwszy poszła do przedszkola.
Zachowywała się bardzo dobrze - nie płakała za mną, obyło się bez histerii i rwania włosów. Wprawdzie ja przeżyłam to strasznie, ale Pola już od kilku dni wierciła mi dziurę w brzuchu, że chce iść do "kola" i poszła bardzo chętnie. Bez zawahania została w sali, zafascynowana dziećmi i ich zabawami.
Opowiadałam jej wcześniej, że w przedszkolu jest dużo dzieci (a ona uwielbia dzieciaki, szczególnie trochę starsze od siebie), że będzie mogła bawić się nowymi zabawkami itp. Najwyraźniej zadziałało.
Tylko jeść nie chciała :(
4 lata temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz