Dziś oficjalnie świętowaliśmy Roczek Poli. Dzięki niezastąpionej pomocy i twórczości artystycznej Chrzestnej i katorżniczej pracy Taty, Poleńka miała przygotowane przyjęcie w iście królewskim otoczeniu.
Były balony (duuużo), były serpentyny, były kokardy i był piękny "banner" "To już Roczek!"
Był także tort i prezenty i dmuchanie świeczki i sto lat i wszytko co konieczne by świętować taki cudowny dzień!
Świętowaliśmy z Dziadkami i Chrzestnymi, czyli w gronie najbliższych, ale... wszak nie ilość a jakość się liczy - a ta była!
:D
Zgodnie z tradycją, jako urozmaicenie przyjęcia, przygotowałyśmy z Chrzestną Poleńce różne przedmioty do wyboru (książka, kieliszek, długopis, różaniec, pieniądze). W pierwszym odruchu wybrała kielonka (ciekawe po kim? :P) ale dość szybko się go pozbyła na rzecz długopisu, którym wskazywała na pieniądze :)
Oznacza to, że będzie mądra i bogata (po mamusi :P) oraz rozrywkowa (nie wiem po kim :P).
;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz